Pięciokrotny (!) laureat prestiżowej nagrody Grammy i artysta kompletny, bo może i zagra wszystko – to właśnie Robert Cray. Z okazji pięćdziesięciolecia działalności muzyk rusza w trasę ze swoim zespołem, na której należy spodziewać się rozbujanego bluesa w konszachcie z brzmieniami rocka i soulu. Jego gośćmi podczas wizyty w Polsce będą laureaci Fryderyków 2024 w kategorii Album Roku Blues – duet Porter & Karczewska.
KONCERTY:
-Kraków
Klub Studio, 21.05.2024, 20:00
-Gdańsk
Gdański Teatr Szekspirowski, 22.05.2024, 20:00
-Warszawa
Progresja,, 23.05.2024, 20:00
THE ROBERT CRAY BAND
Robert Cray to kompozytor, który może zadowolić każdego, bo jego podejście do bluesa jest wielowymiarowe i dalekie od schematów. Można złapać u niego oczywiście wymaganą w gatunku gorycz, ale stonowaną subtelną melancholią. Do tego dochodzi zupełnie niewymuszony pierwiastek przebojowości, dzięki któremu te niekoniecznie wesołe piosenki i tak stają się gotowym materiałem do wzmożonego nucenia. A żeby spiąć pakiet umiejętności amerykańskiego artysty w klamrę dodajmy słuszną porcję rockowej dynamiki oraz jak zawsze katartyczne brzmienie amerykańskiego soulu i gotowe – tak Cray zbudował sobie pomnik. Nic więc dziwnego, że przy takim sztafażu stylistycznym zdążył zgarnąć pięć statuetek w Grammy, a oprócz twórczości solowej nazbierać wiele imponujących wpisów w muzycznym CV – począwszy od współpracy z B.B. Kingiem czy Tiną Turner aż po działania z Ericiem Claptonem oraz Chuckiem Berrym. W ciągu pięćdziesięciu lat działalności wypracował swój styl do perfekcji, więc nie przegapcie okazji i zobaczcie go na polskich koncertach.
PORTER/KARCZEWSKA
Tytuł ich płyty sugeruje, że znaleźli się na złej planecie, co samo w sobie pokazuje, że nie mamy do czynienia z beztroską przejażdżką. Porter i Karczewska to duet, który prędko znalazł wspólną chemię, ale czy to kogoś dziwi? On – szukający wszystkiego, co mroczne w polskiej alternatywie już od lat 70. Ona – nominowana do Fryderyka, wyspecjalizowana w kąśliwym i cynicznym folku, country oraz bluesie. Zawartość “On the Wrong Planet” dowodzi, że dobrze się dobrali. Ich sunące przy gruncie i napędzane pesymizmem alternatywne country wpada w ucho, jak i każe zastanowić się nad tym, co siedzi nam w głowach, gdy wracamy do nieprzyjemnych wspomnień. Na żywo te ponure songi działają ze zdwojoną mocą!
Organizator/Źródło: Knock Out Productions