Rich Robinson, gitarzysta i wokalista amerykańskiego zespółu The Black Crowes, pielęgnującego tradycję rock and rolla i rhythm and bluesa amerykańskiego Południa, wydaje 3 czerwca 2014 r. nową płytę pod tytułem “The Ceaseless Sight”.
http://youtu.be/R9RGtsW5hEs
Jimmy Page po wspólnych, niezwykle udanych, koncertach z Black Crowes powiedział, że nie spotkał wcześniej, tak wszechstronnego i błyskotliwego gitarzysty, jakim jest Rich Robinson – dodał też, że z zainteresowaniem śledzić będzie jego karierę i liczy na autorskie dzieła Richa. Ten skromny, niesamowicie utalentowany gitarzysta znalazł sposób i czas, aby wyjść poza ramy stylistyki macierzystego zespołu.
Z okazji wydania płyty Rich Robinson z zespołem zagra w czerwcu koncerty w Europie. Jeden z nich odędzie się 22 czerwca w warszawskim klubie Progresja Music Zone ( ul. Fort Wola 22, ), który tak zaprasza na koncert:
“A my zapraszamy Was na koncert tego wybitnego muzyka i jego zespołu 22 czerwca tego roku do warszawskiej, nowej Progresji. Przybywając na ten, z całą pewnością, wyjątkowy koncert, możecie być pewni, że dostaniecie niezapomnianą, perfekcyjną lekcję muzycznej historii amerykańskiego Południa“.
Jako support wystąpi Bartek Miarka Band.
Bilety w cenie 90 zł do nabycia w Progresji lub na Eventim.pl.
Płytę “The Ceaseless Sight” można już kupić w przedsprzedaży – LINK.
Lista utworów:
1) I Know You
2) Down The Road
3) One Road Hill
4) The Giving Key
5) This Unfortunate Show
6) In Comes The Night
7) Inside
8) I Have a Feeling
9) I Remember
10) In You
11) Trial and Faith
12) Obscure The Day
The Ceaseless Sight , który gitarzysta zaczyna właśnie promować, jest jego trzecim autorskim dziełem.
Jego pierwszy solowy album Paper wydany w 2004 r. stanowił zbiór kompozycji powstałych w okresie realizacji dwóch albumów Black Crowes „By Your Side” i „Lions”. W 2004 roku Black Crowes praktycznie nie istniał. Nikt nie wiedział czy kiedykolwiek jeszcze powrócą. Tak więc Rich po przearanżowaniu roboczych utworów postanowił je umieścić na swym solowym projekcie. Drugi album Trough a Crooked Sun sygnowany własnym nazwiskiem ukazał się w 2011 roku. To bardzo osobiste kompozycje nagrane przy pomocy paru wiernych przyjaciół. Pojawia się w tych nagraniach Warren Haynes, John Medeski czy genialny skrzypek Larry Campbell związany prędzej z samym Bobem Dylanem, Little Feat czy zespołem Phila Lesha. Najnowszy The Ceaseless Sight, który swą premierę będzie miał w czerwcu, jak opowiada sam Rich, jest retrospektywną podróżą gitarzysty przez prawie trzydzieści lat jego muzycznej działalności. To niezwykle dojrzały i przemyślany album. Trzeba tę muzykę traktować jako jedną nierozerwalną opowieść – mówi Rich. Ta płyta pozwala mi się dziś wyraźnie określić. Gdzie zaczynałem? Co się po drodze wydarzyło i kim jestem obecnie? I jako muzyk i jako zwyczajny człowiek. Wychodząc z dość agresywnej przecież stylistyki Black Crowes, Rich aż tak daleko jednak nie oddalił się od swych korzeni. Być może w jego nowych kompozycjach znajdziecie więcej łagodności i melodii. Uważany jest przecież za jednego z najważniejszych gitarzystów i twórców przełomu wieków. Minął już czas bojowych okrzyków i przyszła refleksja nad minionym. Nie znajdziecie w jego grze niepotrzebnej wirtuozerii; nie ma taniego gwiazdorstwa na scenie, a jak mi opowiadał jego bliski przyjaciel Luther Dickinson – gdy jesteś na scenie z Richem nie może się wydarzyć nic złego. On po prostu ogarnia całość. Wyluzowany i spokojny powoduje, że u innych, na przykład u mnie, pojawiają się dokładnie te same emocje i pewność siebie. We wszystkim co robi jest genialny. Tyle Luther Dickinson.
Źródło: Progresja Music Zone
http://youtu.be/HSfPd-oWiVg