Tak wpomnieniowo. “Przy ulicy Mariackiej” – muzyka: Jan “Kyks” Skrzek, realizacja: Karolina Rogosz.
“Przy ulicy Mariackiej” to autorski projekt animacji oparty o utwór muzyczny Jana “Kyksa” Skrzeka oraz Śląskiej Grupy Bluesowej. Video jest częścią projektu dyplomowego: “Mój Dom – Mój Śląsk”.
Bezpośrednią inspiracją do powstania tego filmu była nie tylko próba stworzenia ilustracji do śląskiego bluesa, ale także poszukiwanie znaków rozpoznawczych, które funkcjonują jako swoiste ikony Górnego Śląska, np. strój górniczy, kuchnia śląska (kluski, rolada), wazon przypominający komin kopalni czy malarstwo Grupy Janowskiej (nawiązanie do kolorystyki oraz do twórczości E. Sówki).
Śląskość widziana z perspektywy „pół żartem, pół serio”- tak można by określić jednym słowem charakter tej pracy.
Widać tutaj wzajemne przenikanie się tradycji z nowoczesnością — kolaż pejzażu śląskiego wykonany z dawnych i współczesnych obiektów przestrzeni miejskiej Katowic: nowoczesne obiekty oraz obiekty, jakich już nie ma, np. stary dworzec PKP
w Katowicach, elementy obrazów Grupy Janowskiej oraz nowoczesny taniec postaci ubranej w strój górniczy.
Geneza powstania tego projektu wiąże się także z chęcią zwrócenia uwagi na ciekawe zjawisko muzyczne, jakim bez wątpienia jest właśnie śląski blues oraz postać Jana Skrzeka, wybitnego muzyka bluesmana — „człowieka orkiestrę”, ale także byłego górnika. Twórca ten poza Śląskiem czy środowiskiem muzycznym jest rzadko rozpoznawalny i mało znany.
“To nie tylko typowy videoclip stworzony na potrzeby promocji “Króla Śląskiego Bluesa”. To przede wszystkim hołd autorki złożony swojej małej ojczyźnie — śląskiej ziemi.
Katowicki artysta pojawiał się już wcześniej w obrazach Kutza, Kidawy i kilku innych sław, lecz dopiero Karolina obsadziła go w roli pierwszoplanowej. Stworzyła mu prawdziwe, typowo śląskie mieszkanie, które Jan Skrzek pamięta z marzeń i wspomnień dziecinnych, które wciąż mu się śni. I jak we śnie przedmioty w nim występujące wiodą własne życie, przedrzeźniając, dopowiadając i podkreślając ujmujące w swej prostocie, powtarzające się słowa piosenki. Autorka świadomie nawiązuje do naturalnej scenografii z filmu o Erwinie Sówce, kolejnej ikonie Górnego Śląska, w którym bluesman występuje jako tło popijające herbatę i grające na organkach. Narysowany i zanimowany jest bardzo autentyczny.” – napisał w swojej recenzji Prof. Roman Kalarus (ASP Katowice).
W mieszkaniu Kyksa, obok zwykłych przedmiotów codziennego użytku, znajdują się także sprzęty, które nie mieściły się w dawnych mieszkaniach śląskich. Są to dziwne przedmioty niewiadomego pochodzenia, takie jak np. zmywarka do naczyń w kształcie szybu kopalnianego czy wazon przypominający komin kopalni. Być może jest to nawiązanie do górniczej przeszłości bohatera. Interpretację pozostawiam widzowi.