6 maja 2016 roku, podczas koncertu w klubie „Alive” we Wrocławiu, miała miejsce premiera nowej, pełnowymiarowej płyty zespołu Riders.
Riders to rockowo-bluesowy zespół w składzie: Ola Łysiak-Łabecka (wokal), Grzesiek Kuks (gitara), Mietek Jurecki (gitara basowa) i Wiechu Szczyrba (perkusja).
Tak są przedstawiani przed koncertami: Pianistka o wyjątkowo brzmiącym głosie i intuicyjnym sposobie śpiewania… Mocna gitara z rockowym i bluesowym zacięciem… Legenda polskiego basu… Solidny, wrażliwy bęben…… I wszystko to ujęte w jednym słowie… RIDERS… Rock, blues, piosenka, tradycja, wrażliwość, siła, rock’n’roll…
Lista utworów:
01. Wiara
02. Odpowiedź
03. Nigdy nie jest za późno
04. Czy potrafisz
05. Nowy horyzont
06. Droga
07. Mała
08. Widzę inaczej
09. Bierność, sex i marihuana
10. Stój
11. All you need
12. Konina
Gdzie kupić płytę, podpowiada zespół:
Cieszymy się niezmiernie, że nadszedł ten moment. Robimy to, póki co, całkowicie niezależnie…. więc płyty nie będzie w dobrych sklepach muzycznych i nie będzie jej nawet w tych złych sklepach.
Płytę będzie można kupić właśnie tutaj, pojawi się u góry przycisk “Kup teraz” i po jego kliknięciu zostaniecie przeniesieni do Allegro i tam dokończycie transakcję, a potem wystarczy poczekać na listonosza…. oczywiście płyta będzie dostępna również na koncertach. Liczymy bardzo na Wasze wsparcie i mamy nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.
Oto, jak powstawał zespoł Riders (każdy band powinien zadbać o takie BIO):
Historia ta rozpoczęła się w październiku 1997 roku w Wałbrzychu, kiedy to ogarnięty wielką muzyczną pasją Grzesiek Kuks po różnorodnych muzycznych perturbacjach podejmuje próbę stworzenia zespołu grającego rockowe i bluesowe standardy. Jak się okazało nie było to takie łatwe zadanie, ponieważ większość znanych mu wcześniej grających osób właściwie “odwiesiła instrumenty na kołek” lub zaczęła parać się chałturą. W takich właśnie okolicznościach, znając się od wielu lat postanowiliśmy połączyć swoje siły w czteroosobowym składzie. Cel był jeden: grać, grać i jeszcze raz grać. Rozpoczęły się próby. Nędzny sprzęt powodował, że brzmieliśmy delikatnie mówiąc “obrzydliwie”, natomiast poczuliśmy jak zaczęła tworzyć się pomiędzy nami na scenie jakaś wyjątkowa energia. Sięgnęliśmy do muzyki lat 60-tych i 70-tych koncentrując się na wykonywaniu bluesowych i rockowych kompozycji innych wykonawców w rodzaju: Jimi Hendrix, ZZ Top, Lynyrd Skynyrd, Led Zeppelin, S.R Vaughan, , B.B. King, Free, The Blues Brothers, The Beatles, jak również muzyki lat 90-tych tworzonej przez takie zespoły jak: Stone Temple Pilots, Soundgarden, Rage Against The Machine czy Nirvana.
Na początku roku 1999 zrezygnował nasz basista Sławek. Wtedy też postanowiliśmy, że “Marian”, grający do tej pory na gitarze zostanie basistą. Było to w marcu 1999r. Zaczęliśmy grać jako TRIO. Powstały wówczas nasze pierwsze autorskie piosenki łączące w sobie elementy bluesa i rocka .
Zadebiutowaliśmy na festiwalu Kraśnik Blues-Meeting w lipcu 1999r. od razu zdobywając Grand Prix festiwalu. Było to dla nas potwierdzenie i impuls, że piosenki, które napisaliśmy podobają się i nasz wysiłek (niemały przy brzmieniu jakim wtedy dysponowaliśmy) nie poszedł na marne. Potem były Grand Prix festiwali:
• Blues nad Bobrem ’99 w Bolesławcu (sierpień 1999),
• Jesień z Bluesem ’99 w Białymstoku (listopad 1999) ,
• Bluesada 2000 w Szczecinie (marzec 2000),
• Noce Bluesowe 2000 w Rawie Mazowieckiej (maj 2000),
• Blues na Kujawach 2000 (lipiec 2000),
• Olsztyńskie Noce Bluesowe (lipiec 2000),
• Tyski Festiwal im.Ryśka Riedla w Tychach (lipiec 2000).
Z powodzeniem wystąpiliśmy dwukrotnie przed 200 tysięczną publicznością Festiwalu Przystanek Woodstock ’98 (jeszcze w czteroosobowym składzie) i Woodstock ’99. Określenie “power trio” pojawiło się w czasie jednego z letnich festiwali i padło z ust dziennikarza i miłośnika muzyki Piotra Gwizdały, z którym mieliśmy wtedy okazję spotkać się po raz pierwszy. Wydało się niezwykle adekwatne, bo przecież i trio i power jest naszym udziałem.
Muzykę, którą prezentujemy, chyba najtrafniej wyraził słowami w jednej z recenzji Redaktor Naczelny pisma “Twój Blues” Andrzej Matysik pisząc cyt. “… zagrali radosnego, witalnego rocka solidnie osadzonego na bluesowym fundamencie”. W październiku roku 2000 wystąpiliśmy w bardzo doborowym towarzystwie na głównej scenie jubileuszowego XX Międzynarodowego Festiwalu RAWA BLUES w Katowicach, którego publiczność dała nam odczuć ogromne poparcie. W listopadzie tego samego roku Telewizja Polska w Katowicach zrealizowała z udziałem zespołu program z cyklu “100 % Live”, w ramach którego, nasz prawie godzinny koncert był transmitowany “na żywo”. W grudniu 2000 roku na składankową, świąteczną płytę “Bluesowa nowina” przygotowaliśmy i nagraliśmy pastorałkę “Miłość” z tekstem naszego przyjaciela Roberta Foksa. Czytelnicy pisma “Twój blues” w podsumowaniu roku 2000 wybrali nasz zespół największym ODKRYCIEM I NADZIEJĄ tej sceny, natomiast w niezwykle prestiżowej kategorii ZESPÓŁ ROKU swoimi głosami zdecydowali o jego wysokiej TRZECIEJ POZYCJI.
Lata 2001-2002 to okres intensywnych działań koncertowych. W klubach i na festiwalach najróżniejszych miejsc Polski zagraliśmy ok. 120 koncertów. W podsumowaniu roku 2001 czytelnicy pisma „Twój blues” ponownie swoimi głosami zdecydowali o wysokiej CZWARTEJ POZYCJI zespołu.
W październiku roku 2002 otwieraliśmy swoim występem koncert na głównej scenie Międzynarodowego Festiwalu RAWA BLUES w katowickim Spodku. W trakcie festiwalu odbyła się premiera debiutanckiego mini-albumu zespołu zatytułowanego „Droga”. Ostatnie miesiące roku 2002 i początek roku 2003 to nasz „film drogi” i mnóstwo koncertów promujących premierowe wydawnictwo. I znowu w podsumowaniu roku 2002 czytelnicy pisma „Twój blues” potraktowali nas niezwykle przyjaźnie decydując swoimi głosami o CZWARTEJ POZYCJI w kategorii zespół roku. Płyta „Droga” natomiast została wybrana jedną z pięciu najpopularniejszych w roku 2002.
Nadszedł sierpień 2003 i coś, co wisiało nad nami od dłuższego czasu zaczęło się materializować. „American dream” spowodował, że „Marian” zdecydował się wyjechać do Stanów i tym samym odszedł z zespołu. Niestety, ubyło nas o jedną trzecią, co stratą było ogromną, ale… pozostały piosenki.
Już w październiku roku 2003 pojawiliśmy się trzeci raz na głównej scenie Festiwalu RAWA BLUES. Wtedy w Spodku, pomogła nam śpiewając gościnnie Anika, na basie zagrał „Kwinto”. Kolejne kilka miesięcy to poszukiwania ludzi, którzy mieliby ochotę pójść z nami w tym samym kierunku. Zagraliśmy w tym czasie kilkanaście koncertów, na których pomagali nam nasi znajomi, Rafał i Jurand na wokalu oraz Wiktor na basie, za co jesteśmy im serdecznie wdzięczni, bo spędziliśmy razem kilka naprawdę przyjemnych chwil.
W lipcu 2004 zaledwie po dwóch próbach zagraliśmy tradycyjny już lipcowy koncert w Łagowie w nowym, zupełnie rewolucyjnym składzie i do tego z przekonaniem, że właśnie układanka została ukończona. Staliśmy się, jak na początku kwartetem…. z Olą Łysiak na wokalu i Jurkiem „Kwinto” Kwinta na basie. Pierwszy poważniejszy sprawdzian odbył się, na jak zwykle ważnym dla nas Festiwalu im. Ryśka Riedla w Tychach i wypadł, sądząc po reakcji publiczności całkiem przyzwoicie. Przyjęto nas bardzo pozytywnie, a może nawet cokolwiek więcej…..
Latem 2005 dołączył do nas Mietek „Mechanik” Jurecki. Całkiem przypadkiem, za sprawą Jurka Styczyńskiego z zespołu Dżem, miał pomóc nam zagrać kilka zaplanowanych koncertów. Jego powalający bas wpisał się doskonale w naszą muzykę i dodał jej siły.
Lata 2006-2008 to czas kiedy zagraliśmy sporo koncertów i zaczęliśmy prace na płytą.
W 2008 roku odwołaliśmy wszystkie zaplanowane koncerty ale cały czas pracowaliśmy w studio nad materiałem. Niestety nasze drogi z Olą zaczęły się nieoczekiwanie rozchodzić. Latem 2009 zagraliśmy koncerty na Litwie. Po ponad rocznej przerwie miał to być początek nowej aktywności, płyta była na ukończeniu i znalazł się wydawca poważnie nią zainteresowany.
Stało się jednak inaczej, byliśmy mocno rozczarowani i na długi czas przestaliśmy działać.
W 2012 roku, tak banalnie, znaleźliśmy w Internecie ciekawe wykonanie „Wholle lotta love”, którym to zawsze kończyliśmy nasze koncerty. Dziewczyna zrobiła na nas wrażenie i tym sposobem częścią zespołu stała się Jola Tubielewicz.
Pierwszy koncert zagraliśmy 13 stycznia 2013 roku podczas WOŚP w Mieroszowie. Miejsce to jakimś dziwnym trafem jest zwykle świadkiem naszych rozstań, powitań i powrotów. W roku 2013 zagraliśmy z Jolą kilka koncertów, w tym bardzo udany koncert w Chorzowie na festiwalu im. Ryśka Riedla.
W styczniu 2014 w wyniku zbiegu różnych mniej lub bardziej szczęśliwych okoliczności w zastępstwie pojawiła się na dwóch koncertach Ola Łysiak i jak by to powiedzieć “zakochaliśmy się w sobie” na nowo. Było to zdarzenie nagłe i całkowicie niespodziewane i jego skutki odczuwamy do dzisiaj, mając ponownie przekonanie, że lepszego składu chyba mieć nie możemy.