Witajcie w tym dziwnym czasie…
Trudnym, pełnym trosk, absurdu, lęku o zdrowie, o pracę, o jutro…, ale przede wszystkim w czasie pełnym niewiadomych.
Taką niewiadomą jest dziś też niestety organizacja XV edycji Bies Czad Bluesa. Powinniśmy złożyć jakieś stosowne oświadczenie, podejmować mądre decyzje… Jednak w tej chwili nie wiemy, jak będzie, ale wiemy, jak jest.
Jako organizatorzy festiwalu, ale też muzycy, akustycy, właściciele restauracji, barów, pensjonatów, bazy noclegowej obserwujemy sytuację w kraju, analizujemy wprowadzone zakazy, obostrzenia i przewidywania.
Nie komentując…, musimy się dostosować.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny Bies Czad Blues może się nie odbyć. Przykro nam…, jak cholera
Turystyka w Bieszczadach zawieszona, Karczma Brzeziniak nie może pracować, baza noclegowa uśpiona, zakaz zgromadzeń i organizacji imprez masowych.
Jeśli nawet część ograniczeń w najbliższych miesiącach zostanie zniesionych i jakimś cudem, choć nic na to niestety nie wskazuje, Bies Czad Blues będzie mógł się odbyć w jakiejkolwiek formie, to z kolei możemy mieć problem z zabezpieczeniem budżetu.
Bies Czad Blues to impreza społeczna, wspierana głównie przez lokalnych przedsiębiorców, naszych przyjaciół i Grupę Żywiec. Niemal wszyscy nie mogą prowadzić dziś swoich działalności, utracili źródła dochodów lub są one zawieszone do odwołania. Do kiedy? Nie wiemy… Jeśli sytuacja potrwa jeszcze chwilę, nie będziemy mieć serca prosić ich o wsparcie. Tak po ludzku, po prostu…
Przykro nam szczególnie ze względu na muzyków. Program dzięki Wam zapowiadał się świetnie. Jeśli nie damy rady, już dziś przepraszamy. Wiemy, że to dla Was wyjątkowo trudny czas. Współczujemy, wspieramy, trzymamy kciuki…
Jednak Bies Czad Blues to nie tylko muzyka. To góry, radość spotkania, długie wieczory, trudne poranki, to pole namiotowe, borowikowa, to najdłuższe rozmowy, najkrótsze noce, dźwięki i kolory, to ludzie i przyjaźnie…
Wiemy, że czekacie. My też tęsknimy…
Nie wiemy, co się wydarzy.
Już dziś chcemy jednak uczciwie uprzedzić jak jest, jak może być .
Możemy się nie spotkać pierwszy raz od 15 lat. Bieszczady w tym roku mogą nie zagrać bluesem.
Jednak, jeśli to będzie możliwe nie odwołujcie rezerwacji, przyjedźcie w Bieszczady, wpadnijcie na obiad i piwko do Karczmy Brzeziniak, pójdźcie na szlak.
Bądźcie, zaznaczcie swoją obecność, nie zostawiajcie pustki…
My będziemy 🙂
A teraz dbajcie o siebie, nie dajcie się zwariować i zastraszyć, twórzcie, bądźcie zdrowi !!!
Bies Czad Blues Family
Mamy nadzieję, że spotkamy się szybko i znów wypełnimy Bieszczady muzyką i energią, której moc oddaje załączony materiał z zeszłorocznej edycji Bieszczadzkich Spotkań Muzycznych BIES CZAD BLUES.
Film, za który wielkie dzięki od nas, zawdzięczamy ekipie:
-wideo: Patryk Kusek, Maksymilian Mroczkowski , Michał Pierzchlewski
-montaż: Maksymilian Mroczkowski
Muzyka: Cheap Tobacco – “Thunder”
Codziennie tu zaglądam i czekam na dobre wiadomości 🙂
Tak czy inaczej, będziemy w tym czasie i liczymy na Bluesowanie 🙂
Cos już wiadomo?
Będziemy bluesa słuchać?
Jest nadzieja, ale będzie ciężko. Obserwuj naszą stronę i profil na FB. Będziemy w najbliższym czasie informować, jak się sprawy mają. Pozdrawiamy.
Trzymam kciuki, mocno, aż bolą…
Czuwaj pozytywnie zakręconym….Jeszcze gramy w zielone, więc proszę mi tutaj nie zwieszać nosa na kwintę….”może jakoś to będzie”, “czekam na dobre wieści”….co to za marazm i brak działania…pomóżmy naszym Przyjacielom, którzy od lat goszczą nas w Brzeziniaku i kształtują naszą wrażliwość muzyczną!!! Jest nas trochę, więc zróbmy “zrzutę” na organizację tegorocznej edycji Bies Czad Bluesa a na pewno uda się!!! A jak nie wystarczy, to upijemy się w sierpniu w Brzeziniaku!!! Ja jestem gotów by wesprzeć organizatorów a tak naprawdę wspaniałych ludzi i moich Pzyjaciół kilkoma stóweczkami….kto jest chętny by uratować Bies Czad Bluesa 2020, palec pod budkę???SZOP
No tak czas jest niezmiernie trudny nie do ogarnięcia Myślę jednak ze do sierpnia sytuacja się na tyle wyklaruje że pozwoli spotkać się miłośnikom Blues,a Jeżeli nie pod. Sceną główną to w karczmie na jam.lub blues po wiatą.Myślę że trzeba wesprzeć Brzeziniak i jechać jak tylko wirus odpuści.Pozdrawiam organizatorów,
DO ZOBACZENIA!!!!! 🙂
Wzruszyłem się słowami i przekazem. Po zeszłorocznym Bies Czad bluesie, na który trafiłem niemalże z przypadku, miał to być mój drugi i z pewnością nie ostatni BiesCzad fest. Pozdrawiam ze Szczecina ludziska i czekam na dobre wieści.
To spotkomy się przy ognisku….