Ostatnie zdjęcia Jarka Ratajczaka, za które mu serdecznie dziękujemy.
Na paru fotografiach zobaczycie na scenie gromadkę, niestety nie śpiewających i nie grających. To tylko ci, którzy są sprawcami imprezy pt. Bies Czad Blues. Wciąż mają zapał i pragnienie, aby każdego roku w Bieszczadach grała muzyka i wszyscy, którzy tu są, dobrze się bawili i napawali pięknem bieszczadzkiej ziemi.
Na scenie nie ma jednej osoby, postaci niezwykle skromnej. Człowieka, który kocha bluesa od zarania dziejów. Tego, który zawsze marzył o tym, aby blues zabrzmiał się w jego siedlisku. Marzenia się spełniają…
Dziękujemy Ci Krzysztofie za włożone serce i ogrom pracy na rzecz Bies Czad Bluesa, dziękujemy.
Bies Czad Blues 2013 – Jarek Ratajczak (cz.4)