Te fotki musimy opublikować, bo motto naszej imprezy, “wieczorem blues, rano połoniny”, zostało zrealizowane na 100%.
Krzysztof:
Cześć. Oto krótka relacja z pobytu w Bieszczadach i na Bies Czad Bluesie, którą w ułamku próbuję oddać piękno regionu i zajebistą atmosferę festiwalu 🙂
W podziękowaniu za wygrane bilety Aneta i Krzysztof Wesołowscy.
Za rok widzimy się znowu! 🙂 🙂 🙂
Przeglądając te fotki nasunęło się pytanie, czy chcieli połknąć Bieszczady w czasie jednego pobytu?
Krzysztof odpowiedział: -Dwa tygodnie codziennie 15-25 km po górach, dojazdy w różne ciekawe miejsca, średnio 150 km dziennie 🙂 A jeszcze tyle do zobaczenia 🙂
WIECZOREM BLUES, RANO POŁONINY
Foto: Krzysztof Wesołowski