Peter J. Birch – The Shore Up In The Sky

Tym razem zaproponujemy małą odmianę w kategorii płyty, bo warto. A to za sprawą młodego kompozytora i multiinstrumentalisty, którego twórczość inspirowana jest folkiem i country. Tym artystą jest Peter J. Birch.

Polska, Czechy, Ukraina, Słowacja, Holandia, Wielka Brytania, Litwa, Łotwa, Włochy, Szwajcaria i Niemcy – w tych krajach koncertował. Ostatnio wystąpił na kilku dużych europejskich festiwalach (m. in. Openerze, OFF-ie w Polsce, Poke na Słowacji czy Melodica w Hamburgu) – zarówno solo, jak i ze swoim zespołem. Łącznie zagrał już ponad 350 koncertów, a ma raptem 24 lata! Tylko w 2013 roku zagrał 124 razy!

Nadchodzące koncerty Petera:
08.12 – Węgierska Górka – Hala Sportowa
09.12 – Elbląg – Mjazzga
10.12 – Gdynia – Blues Club
11.12 – Ostróda – Amfiteatr
08.01 – Rzeszów – Radio Rzeszów
09.01 – Kraków – Żaczek
16.01 – Gniezno – C.K Szuflada Gniezno

Peter_J_Birch_koszulki

Peter J. Birch naprawdę nazywa się Piotr Jan Brzeziński. Pochodzi z Wołowa, miasta położonego na Dolnym Śląsku.
Od najmłodszych lat interesował się muzyką . Pierwszym poważniejszym zespołem w którym grał na perkusji i współkomponował utwory było more than three. Trio pozostawiło po sobie Epkę „Octoberclock” ( Every Color, 2008) oraz nagraną płytę, która niestety nie ukazała się oficjalnie.
Równocześnie Peter tworzył już swoje pierwsze solowe utwory na gitarze akustycznej. Doprowadziło to do nagrania pierwszej Epki „In My Island” ( Locco/ Borówka Music, 2009). Lata 2010- 2011 to wzmożona aktywność koncertowa jako Peter J. Birch. Piotr koncertuje razem z takimi artystami jak Lech Janerka, Czesław Mozil, Iowa Super Soccer, Twilite, Loco Star, Janek Samołyk, Let The Boy Decide, Please The Trees, ET Tumason i inni. Występuje także na Heineken Opener Festiwal oraz w radiowej Trójce i Roxy FM. Ponadto od 2010 współtworzy zespół Turnip Farm, z którym jako perkusista nagrał dwie płyty: „All The Tangled Girls” oraz „The Great Division”. Gościnnie udziela się także w projekcie „Break Horses”. Lata 2011 i 2012 to prace nad pełnowymiarową debiutancką płytą w studio Perlazza.
W międzyczasie pojawiają się pierwsze koncerty zagraniczne – we Włoszech, Czechach, Niemczech, na Liwtie i Łotwie.
Prace nad debiutanckim albumem kończą się jesienią 2012,a jego oficjalna premiera to 17 stycznia 2013 – w dzień 22. urodzin Piotra. Singiel „Too Far From The Train” promujący płytę był piosenką dnia w radiowej Trójce, natomiast ”Claudette” zostało wyróżnione w ten sam sposób w pierwszym programie Polskiego Radia.

Płyta „When The Sun’s Risin’ Over The Town” zebrała bardzo pochlebne recenzje w polskiej prasie. Oto parę z nich:
Peter sprawnie porusza się w ramach obranej estetyki. Czuje folk. Ma go w genach! Może to nieślubne dziecko Boba Dylana i Joni Mitchell? – Angelika Kucińska, „Przekrój”

Kapitalnie stopniuje napięcie i buduje nastrój. Aż trudno uwierzyć, że ten kawał dojrzałej muzyki nagrał chłopak, który ma dwadzieścia parę lat. – Robert Sankowski, „Gazeta Wyborcza”

Peter_J_Birch-When_The_Sun’s_Risin’_Over_The_TownMamy do czynienia z 40 minutami przemyślanej, pięknej muzyki, z 11 kompozycjami z charakterem, będącymi świadectwem dojrzałości młodego Piotra Brzezińskiego i jego dużej samoświadomości. Czy to wystarczy, by zawojować Europę i świat? Pewnie nie, ale życzę mu z całego serca, by wybił się nad Wisłą. Ma na to papiery! – Jerzy Gibadło, portal „T-Mobile Music”

Czy w chłodnej Polsce można nagrać pachnące słoneczną, amerykańską prowincją dobre country folkowe piosenki? Oczywiście! Najlepszym tego przykładem jest debiutancki album Petera J. Bircha. „When The Sun…” należy zaliczyć do bardzo udanych debiutów! – Wojciech Żurek, portal „Splot Pl”

„When the Sun’s Risin’ Over the Town” to bardzo dojrzały i przemyślany debiut. Podczas słuchania wszystko staje się prostsze i przyjemniejsze. Otaczający świat przestaje istnieć i liczą się tylko dźwięki. Tak zaczarowana trzymam kciuki za dalsze poczynania Piotrka! – Kasia Matuszyńska, portal „Uwolnij Muzykę”

– Jestem zachwycony! „When The Sun’sRisin’ Over The Town” to dzieło totalnie profesjonalne. Ten dwudziestoparolatek bez większej przesady może być okrzyknięty polskim Paulem Simonem. – Sebastian Żwan, Radio Aktywne

Peter_J_Birch-The_Shore_Up_In_The_Sky_cover2

“The Shore Up In The Sky” to trzecia pełnowymiarowa płyta Petera J. Bircha to kolejna, nowa ścieżka obrana przez artystę z Wołowa. Wcześniej wydał EP na wokal i gitarę („In My Island”, 2010), album z pogranicza country i folku („When The Sun Is Rising Over The Town” 2013) i eksperymentował z elektroniką („Yearn”, 2014). Tym razem młody muzyk postanowił nagrać album w sposób, w jaki nagrywali jego idole za starych czasów, czyli na żywo, w studiu. Towarzyszący mu muzycy to członkowie zespołu Two Timer z Poznania: Ernest Kałaczyński (gitara), Łukasz Rudnicki (bas), Max Psuja (perkusja) oraz Leszek Laskowski (pedal steel), który koncertował z wieloma znanymi polskimi artystami takimi jak Maciej Maleńczuk, Maryla Rodowicz czy zagranicznymi jak Kris Kristofferson.

Panowie spotkali się na wspólnej próbie. „Zażarło” od razu, dlatego artysta postanowił zarejestrować z muzykami cały album, który ukaże się tej jesieni. Album nagrano w Perlazza Studio u Przemka Wejmanna. Kilka smaczków dodali m. in. Ania Brachaczek (Biff), Gosia „Siara” Witkowska i CeZik. Na „The Shore Up In The Sky” Peter J. Birch poszukuje kolejnych bliskiej jego duszy brzmień. Nie zabraknie takich form jak folk-rock, blues i country. A wszystko nagrane „na setkę”…

The Shore Up In The Sky
Gusstaff Records/Borówka Music
Distribution: PL – Sonic Records, Rest Of The World – Kudos & BrokenSilence

Utwory:
1. Wake Up Louisiana!
2. Gallants
3. Self-Identity State Of Memory
4. Memphis Blues
5. Black Tombstone
6. New Prince
7. Old Fashioned Hollywood
8. I’ve Got This Train
9. Everyday Chances
10. Ownbackyard
11. The Shore Up In The Sky

Płytę można kupić w oficjalnym sklepie artysty – LINK.

Recenzja płyty na portalu SO!MUSIC:
Na „The Shore Up In The Sky” czuć silne powiązania z alternatywnym country prosto ze Stanów Zjednoczonymi. Inspiracje są wielopłaszczyznowe: od hipisowskiej, kolorowej i przyciągającej uwagę okładkę, przez oryginalną metodę nagrywania utworów na „setkę”, po atmosferę każdego z jedenastu premierowych utworów. Peter J. Birch czerpie z amerykańskiego klimatu to, co najlepsze: fenomenalne solo harmonijki ustnej w stylu Boba Dylana zmieszanego z Neilem Youngiem i nastrojowe chórki (epizodyczne wokale Ani Brachaczek z Biff oraz Gosi „Siary” Witkowskiej to miła niespodzianka). Choć można zaryzykować stwierdzenie, że takie projekty już dawno się przejadły, Brzeziński dodaje do sprawdzonych rozwiązań pierwiastek nieprzewidywalności – bazującej przede wszystkim na improwizacji, jakiej nauczył się na niekończącej się trasie koncertowej.
/więcej – LINK/

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.