Biesy, Czady i Blues, takie połączenie jest możliwe tylko w jednym miejscu na ziemi, w Bieszczadach. To blues w wykonaniu zespołu MPK, długie bluesowe wieczory u Romka na działce, szalone chwile w Czad Barze u Marka “Pegaza” były inspiracją do powstania imprezy o niepowtarzalnym charakterze i atmosferze.
Impreza, na której powstał band grający tylko i wyłącznie w Bieszczadach – Max Band (Bieszczadzka Grupa Bluesowa) – domowa kapela naszej imprezy. To oni w różnych konfiguracjach znani są mieszkańcom i bywalcom Bieszczad. Na Bies Czad Bluesie powstał band Aśka Pilarska i zespół Na Drodze, oraz podziało się wiele innych, ciekawych rzeczy.
Bies Czad Blues jak większość fajnych imprez w Bieszczadach powstał dzięki gronu pozytywnie zakręconych ludzi, kochających bluesa. Tworząc najbardziej muzyczną knajpę w Bieszczadach – Cień PRL-u (kiedyś w Dołżycy koło Cisnej) – wpadłem na pomysł zorganizowania weekendu bluesowego. Duże zaangażowanie Mirka i jego zgoda na sfinansowanie imprezy pozwoliła stworzyć coś, czego jeszcze w Bieszczadach nie było.
Twarze Bies Czad Bluesa:
PERS – KOCUR (Marek Kocurek): w Bieszczadach reaguje na wszystko, robił kiedyś Bieszczadzkie Anioły (przynajmniej pierwsze), a teraz wymyślił Bies Czad Bluesa
MIREK – TOWARZYSZ (Mirosław Nadolny): twórca i dzierżawca Cienia PRL-u w Dołżycy. Otwarty na wszystkie sensowne propozycje, pełen optymizmu i energii.
ROMEK (Roman Ziobro): nasz główny konsultant muzyczny, dyrektor artystyczny imprezy.
AREK (Arkadiusz Zawiliński): nasz człowiek z dobrymi pomysłami muzycznymi.
MAREK – PEGAZ (Marek Kobus): właściciel Czad Baru, wspaniały gitarzysta (Bieszczadzka Grupa Bluesowa, Max Band i MPK).
Tekst i foto: Marek “Pers” Kocurek